Wiosna w naszym domu ma od zeszłego roku szczególny smak – smak zupy z pokrzyw! Jako mąż i tata, który od lat z pasją kręci się w kuchni dla swojej żony i synów, zawsze poszukuję inspiracji, zwłaszcza tych sezonowych. I muszę przyznać, że ta zupa, choć odkryta przez nas stosunkowo niedawno, z miejsca stała się obowiązkowym punktem naszego wiosennego jadłospisu. Jest coś magicznego w tym, jak ta niepozorna roślina, tak często niedoceniana i traktowana jak zwykły, niepożądany chwast, zamienia się w aksamitny, pełen zdrowia krem. Moi chłopcy początkowo podchodzili do niej z rezerwą, ale teraz? Czekają na nią z niecierpliwością! To dla nas prawdziwy symbol odradzającej się przyrody i zastrzyk wiosennej energii na talerzu.
Zupa z pokrzyw, choć może wydawać się skromnym daniem, ma korzenie sięgające tysięcy lat. Archeologiczne znaleziska potwierdzają, że mieszkańcy Wysp Brytyjskich i Irlandii mogli spożywać potrawy z pokrzyw (choć niekoniecznie w formie zupy, jaką znamy dziś) już w epoce brązu, czyli ponad 3000 lat temu. Pokrzywa, jako łatwo dostępna roślina, przez wieki stanowiła ważny element diety i medycyny ludowej w wielu kulturach, ceniona za swoje właściwości odżywcze i lecznicze.
W średniowiecznej Europie, na przestrzeni wieków i w różnych jej zakątkach, pokrzywa odgrywała istotną rolę zarówno jako pożywienie, zwłaszcza wczesną wiosną, jak i roślina o uznanych właściwościach leczniczych. Do jej najbardziej rozpowszechnionych zastosowań medycznych należało działanie moczopędne, łagodzenie dolegliwości stawowych i artretycznych, a także wspomaganie w przypadkach anemii oraz jako ceniony środek "oczyszczający krew". Tradycje zielarskie Europy wskazywały również na jej pomocnicze działanie w problemach skórnych, jak trądzik. Wzmianki o wykorzystaniu pokrzywy w kontekście dolegliwości, które dziś łączymy z alergiami (np. katar sienny) czy zaburzeniami metabolicznymi (jak cukrzyca), pojawiają się w niektórych historycznych przekazach lub ludowych praktykach, jednak skala i powszechność jej stosowania jako głównego środka na te konkretne schorzenia była prawdopodobnie zróżnicowana regionalnie i nie tak jednoznacznie udokumentowana jak inne, bardziej ugruntowane zastosowania. Niemniej, jej wszechstronność była nieoceniona.
Również w Polsce pokrzywa była ceniona nie tylko jako jedno z pierwszych dzikich warzyw liściastych dostępnych po zimie, ale także jako tradycyjny, naturalny środek wzmacniający i źródło witamin, szczególnie po długich, ubogich w świeżą zieleninę miesiącach.
Fascynujące jest, jak różne plemiona rdzennych Amerykanów przez stulecia wykorzystywały pokrzywy w sposób odpowiadający ich własnym systemom medycznym – na przykład Lakota mogli używać korzeni przy dolegliwościach żołądkowych, Odżibwejowie stosowali liście na problemy skórne czy przy dyzenterii, Potawatomi mogli wykorzystywać korzenie do łagodzenia gorączki, a Winnebago (Ho-Chunk) w przypadkach dolegliwości przypominających objawy alergii. Każda z tych kultur rozwijała własną, bogatą wiedzę na temat lokalnej flory.
W dawnych czasach, gdy przetrwanie zimy często wiązało się z niedoborami żywieniowymi, pojawienie się pierwszych młodych pędów pokrzyw było prawdziwym wybawieniem i powodem do radości. Nasze babcie i prababcie, podobnie jak ludzie na całym świecie, doskonale znały wartość tej niepozornej rośliny i umiały przekształcić ją w pożywne danie, które nie tylko syciło, ale również wzmacniało organizm. Zupa była jednym z najpopularniejszych sposobów spożywania pokrzyw, ponieważ gotowanie w wodzie skutecznie neutralizuje parzące właściwości świeżej rośliny.
W różnych regionach Polski zupę z pokrzyw przygotowywano na wiele sposobów – od prostych wywarów z dodatkiem ziemniaków, przez wersje zabielane śmietaną lub mlekiem, aż po bardziej złożone warianty z dodatkiem innych ziół czy jajek. Podobnie, bogactwo regionalnych tradycji widać w całej Europie i poza nią.
- Na Ukrainie popularna jest odmiana zielonego barszczu (ukr. зелений борщ) właśnie z pokrzywą, często jako zamiennik lub uzupełnienie szczawiu. Tradycyjnie zawiera ona cebulę, marchew, ziemniaki, koperek i oczywiście młode pokrzywy, nierzadko wzbogacana kapustą. Gotowana na wywarze mięsnym lub wegetariańskim, podawana jest zazwyczaj z pokrojonym jajkiem na twardo i łyżką śmietany, stanowiąc kwintesencję późnowiosennego posiłku.
- W kuchni włoskiej (zuppa di ortiche) podejście do zupy z pokrzyw jest zróżnicowane. W niektórych regionach, jak Molise, można spotkać historyczne przepisy, gdzie pędy pokrzywy są podsmażane z pomidorami i boczkiem (pancetta) lub słoniną, tworząc bazę do zupy. Inne włoskie warianty to często kremowe zupy, gdzie pokrzywa łączona jest z ziemniakami, cebulą, czosnkiem, a czasem ryżem lub niewielką ilością mąki dla zagęszczenia, z dodatkiem oliwy z oliwek i parmezanu. Choć dodatek makaronu nie jest najczęstszy w samej zupie, pokrzywa bywa też składnikiem nadzienia do pierożków (np. ravioli) lub pesto podawanego z makaronem.
- W Irlandii zupa z pokrzyw ma długą tradycję, często spożywana wiosną jako danie oczyszczające i wzmacniające. Typowe irlandzkie przepisy na zupę pokrzywową (Irish Nettle Soup) obejmują młode pokrzywy, ziemniaki, cebulę lub pory, bulion (warzywny lub drobiowy) oraz śmietanę lub mleko dla uzyskania kremowej konsystencji. Czasem dodaje się odrobinę masła dla smaku.
- W Wielkiej Brytanii, podobnie jak w Irlandii, zupa z pokrzyw jest tradycyjnym daniem wiosennym. Brytyjskie wersje (Nettle Soup) często bazują na prostych składnikach: pokrzywach, ziemniakach, cebuli, czosnku i bulionie warzywnym. Zupa jest zwykle miksowana na gładki krem i może być doprawiona odrobiną śmietany, jogurtu lub gałki muszkatołowej. Kładzie się nacisk na wykorzystanie młodych, delikatnych liści pokrzywy.
Przepis, w swoich licznych odmianach na całym świecie, przekazywany był z pokolenia na pokolenie jako część kulinarnego dziedzictwa i praktycznej wiedzy o naturalnym lecznictwie oraz wykorzystaniu dziko rosnących roślin jadalnych.